Alicja Elżbieta Halatówna
"Spełnione marzenia. Historia prawdziwa"
„Spełnione marzenia. Historia prawdziwa.” to udany debiut dojrzałej kobiety. Jest to powieść romantyczna, typowa literatura kobieca. Jeśli kochacie powieści Nicholasa Sparksa, czytałyście „Spóźnionych kochanków” Williama Whartona, to ta historia jest dla Was!
„Książka przedstawia dwoje dorosłych ludzi, których uczucie zaczęło się w czasach młodości. Spotykają się po latach i uśpiona namiętność ożywa. Opowieść przepleciona wieloma wątkami, wszystkie jednak związane są z historią kochanków. Jest tam sporo refleksji i znaków zapytania.
– Wiesz, Julio, dużo myślałem o nas. O tym, co nas spotkało, o tym jak potoczyły się nasze losy, i o tym, co jest teraz – powiedział Romek, zanim wsiadł do auta.
– Ja też, Romku. Czasami zastanawiam się, do czego to nas zaprowadzi.
– Przecież wiesz do czego.
– Nie, nie wiem!
– To, co się nam przydarzyło, jest takie piękne i niesamowite, że jakby ktoś napisał scenariusz, byłby z tego wspaniały film – ciągnął.
– Tak, masz rację, to niesamowite – powiedziałam i od razu zaświtała mi myśl. Scenariuszy pisać nie umiem, ale pisaniem jako takim często dorabiałam, więc dlaczego miałabym nie spróbować tego opisać. Dlaczego nie podzielić się ze światem swoim szczęściem?”
Źródło opisu: okładka powieści
Źródło okładki : zdjęcia autorskie
Alicja Elżbieta Halatówna
Alicja Elżbieta Halatówna – urodzona 1 maja 1958 r., autorka powieści “Spełnione marzenia”, która jest debiutem literackim.
Halatówna, to pseudonim literacki, a zarazem nazwisko rodowe. Dlaczego? Ponieważ treść tej powieści bardziej pasuje do tego właśnie nazwiska 😉
Prywatnie – wdowa, matka trójki dorosłych dzieci i czwórki wnucząt, które są najważniejszymi osobami w jej życiu. Dom i rodzina to najważniejsze wartości, ponieważ twierdzi, że dom, to nie ściany, lecz ludzie w nim zamieszkujący. Prawdziwszy dom może być na strychu lub w piwnicy niż ten piękny, z gładkimi ścianami. Dom musi mieć duszę, bo to ważniejsze od pięknych mebli.
Uwielbia zwierzęta i długie spacery, dlatego łączy jedno z drugim. Jako posiadaczka psa, codziennie pokonuje kilka kilometrów ku uciesze swojej suczki Gildy. Emerytka, która ciągle jeszcze pracuje, ponieważ praca wypełnia samotne życie i jest jej pasją.
Jej pasją są również podróże i zwiedzanie nowych miejsc, dlatego chętnie przemieszcza się, poznając je. Czasami autem, gdzie Gilda chętnie zajmuje miejsce na tylnym siedzeniu jadą w znane lub… nieznane, a czasem w autokarze na miejscu pilota 😊. Miłośniczka takich dziwnych przysmaków jak: czekolada z solą morską, bądź z chili, jednak jak twierdzi, ze wszystkich deserów najbardziej lubi śledzie (pod każdą postacią). Zdarza się, że łączy to ze sobą 😉.
Optymistka z dużym poczuciem humoru i dystansem zarówno do siebie jak i innych.
Olimpia
Udostępnij
Czytałam z przyjemnością. Czekam na drugi tom…
Ja też niecierpliwie czekam na kontynuację tej historii 🙂