Jean-Christophe Grange

#4 Recenzja : „Lot Bocianów”

Jean-Christophe Grange

Jean-Christophe Grange Lot Bocianów

Recenzja : Lot Bocianów

Lot bocianów” to książka, która wywołała we mnie wewnętrzny niepokój. To trzecia powieść autora, którą przeczytałam, ale zdecydowanie to ona zrobiła na mnie największe wrażenie.

Akcja powieści rozgrywa się w 1991 roku. Narratorem jest główny bohater Louis Antioche. Dopiero napisał doktorat z historii i chce odpocząć od świata nauki. Postanawia przyjąć zlecenie szwajcarskiego ornitologa Maksa Böhma i wyruszyć śladem bocianów po Europie, aż do Afryki. Böhm jest zaniepokojony, bo część bocianów, które zaobrączkował i którymi się opiekował, nie powróciła wiosną do Europy.

Gdy Louis udaje się z Francji do Szwajcarii na ostatnie spotkanie z ornitologiem, odkrywa zwłoki Böhma w jednym z bocianich gniazd. Okazuje się, że Maks zmarł na zawał serca. W czasie autopsji na jaw wychodzi, że serce ornitologa zostało przeszczepione, ale nigdzie nie ma dokumentacji po przeprowadzonej operacji. Mimo śmierci zleceniodawcy, Louis Antioche postanawia rozpocząć podróż i odkryć, do kogo należało serce bijące w piersi ornitologa. W poszukiwaniu informacji o przeszłości ornitologa pomaga mu inspektor Dumaz. To on odszukuje istotne fakty z życia Böhma. W świetle odnalezionych dokumentów okazuje się, że ornitolog nie był za młodu kryształowym człowiekiem. Przebywał w Republice Środkowoafrykańskiej w czasach, gdy panował tam dyktator Bokassa. Przez moment był nawet doradcą dyktatora. Później nadzorował kopalnie diamentów. Böhm przez pracowników postrzegany był jako brutal o wojskowych manierach. Stosował też wobec podwładnych bardzo okrutne kary i tortury. Louis chce dowiedzieć się, co stało się z żoną i synem ornitologa.

Wyrusza w podróż i zaczyna śledzić lot bocianów. Będąc w Bułgarii poznaje życie i zwyczaje mieszkających tam Romów. Dowiaduje się, dlaczego cygańskie dzieci są takie brudne, czy to wynika z zaniedbań, czy z pewnych przesądów? Dla tego wymuskanego paryżanina, żyjącego w komforcie, warunki życia ludności bałkańskiej są przerażające. Dowiaduje się też o prześladowaniach Romów.

„Świat Romów to świat przemocy. (…) Widziałem tyle ubogich dzielnic w wielkich miastach Bułgarii, Jugosławii, Turcji. W stłoczonych barakach, stojących w błocie żyją całe rodziny bez zawodu, bez przyszłości, przeciwstawiające się nieustannie rasizmowi. Czasami są to ataki bezpośrednie, gwałtowne. Czasami przeprowadzane w sposób bardziej wyrafinowany na zasadzie ustaw i ograniczeń prawnych. Ale rezultat jest zawsze taki sam: Romowie, won! Widziałem wiele eksmisji przy udziale policyjnych pałek, buldożerów, podpaleń… Widziałem dzieci umierające w palących się barakach i wozach.”

Louis ma się spotkać z cygańskim ornitologiem, jednak gdy dociera na miejsce, dowiaduje się, że Rajko został zamordowany, a wcześniej był torturowany. Wycięto mu też serce. Sprawa ta przeszła bez większego echa. W końcu Romowie to ludzie porywczy i może to była zemsta któregoś z nich. Antioche jednak uważa inaczej.

„Ja jednak czułem, że ta śmierć burzyła teraźniejszość i z pewnością odciśnie swe piętno na mojej przyszłości.”

Louis dociera do Izraela i poznaje życie w jednym z kibuców. Dowiaduje się także o kolejnej śmierci człowieka, który interesował się bocianami. Dlaczego droga przelotu bocianów i podróży Louisa jest usiana morderstwami? To tutaj bohater odkrywa związek pomiędzy bocianami i diamentami. By dowiedzieć się, kto ostatecznie za wszystkim stoi musi udać się do Republiki Środkowoafrykańskiej.

„Przeznaczenie zaciskało na mnie swoje kleszcze. Znowu byłem sam w drodze do rozpalonego jądra tajemnicy – żywych popiołów mojej przeszłości.”

Gdy Louis dociera do Bangi, podaje się za dziennikarza chcącego poznać życie Pigmejów. Wraz z przewodnikiem udaje się do dżungli. Musi dostać się do kopalni diamentów, którą kiedyś nadzorował Max Böhm. Wraz z zakonnicą z misji odkrywa kolejne szokujące fakty, w które zamieszana jest międzynarodowa organizacja humanitarna „Jeden Świat.” W jakim celu prowadzone są w misjach badania okolicznej ludności? Kto stworzył organizację? W poszukiwaniu odpowiedzi na te pytania Louis odkrywa także prawdę o sobie. O tym, gdzie naprawdę się urodził i kim byli jego rodzice. Wszystkie te fakty burzą jego spokój, okazuje się, że dotychczas żył w rzeczywistości, którą stworzyli mu inni.

Książka pozostawiła we mnie niezatarte wrażenie. W czasie czytania towarzyszyło mi wiele emocji, od strachu, poprzez żal nad losem postaci, po złość na okrucieństwa świata. Wraz z bohaterem przemierzyłam różne kraje: od Bałkanów pełnych niepokojów i prześladowań, poprzez Izrael i jego ciągłe walki, aż do nieznanej dżungli, w której skrywało się zło w ludzkiej postaci.

Autor bardzo plastycznie i obrazowo przedstawił różnice panujące w miejscach odwiedzanych przez Louisa Antiocha. Powieść jest pełna realizmu, sceny chwilami tak brutalne i okrutne, że aż „włos się jeży” na głowie. Akcja wartka, pełna nieoczekiwanych zwrotów. Całość ukazuje nam obraz małostkowości ludzkiej. Tego, do czego jest w stanie posunąć się człowiek, by przeżyć. Pokazuje żądzę władzy i jej niszczycielski wpływ na wszystko dookoła. Miejscami wszystko było bardzo pogmatwane i niejasne, ale wraz z poznawaniem kolejnych faktów, wszystko inne nabierało sensu. Powieść trzyma w napięciu do ostatnich stron, a ostateczne motywy ludzkich działań mogą nas zaskoczyć a nawet zszokować. Polecam wszystkim, którzy lubią książki pełne akcji, tajemnic i przerażających odkryć.

Olimpia

 Najnowsze Wpisy

Biblioteka

Powrót Do Kategorii

Udostępnij

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Podobne prace

Czteropalczaści - Marcin Masłowski

Recenzja „Czteropalczaści” Marcin Masłowski | #141 |

Marcin Masłowski
Karuzela - Justyna Balcewicz

Recenzja „Karuzela” Justyna Balcewicz | #140 |

Justyna Balcewicz
Dom, który widział zbyt wiele

Recenzja „Dom, który widział zbyt wiele” Aneta Grabowska | #139 |

Aneta Grabowska
error: