José Saramago
"Miasto ślepców"
Powieść „Miasto ślepców” José Saramago czytałam dwukrotnie. Za każdym razem robiła na mnie ogromne wrażenie i skłaniała do przemyśleń odnośnie woli walki i przetrwania. Sam pomysł napisania powieści o mieście nękanym przez epidemię ślepoty jest rewelacyjny. Dla mnie, miłośniczki słowa pisanego, wizja oślepnięcia jest przerażająca. Książka przedstawia ludzi gotowych do niesienia pomocy, ale także ukazuje gorszą stronę człowieczeństwa: tych, którzy żywią się ludzkim cierpieniem i wykorzystują cudzą nieumiejętność odnalezienia się w trudnych warunkach. Ekranizacja również robi wrażenie. Jest pełna brutalnych scen ukazujących ludzkie zezwierzęcenie.
„Pewnego dnia na nienazwane miasto w nienazwanym kraju spada epidemia białej ślepoty. Bez ostrzeżenia dotyka ludzi zajętych zwykłymi, codziennymi sprawami, nie oszczędzając nikogo – starców, dzieci, kobiet, mężczyzn, osób prawych i z prawością mających niewiele wspólnego, słabych i silnych.
Władze w pośpiechu zamykają pierwszą grupę w nieczynnym szpitalu psychiatrycznym. Z dnia na dzień ta zamknięta społeczność zaczyna się rządzić własnymi, twardymi prawami, które szybko wyznaczają role ofiar i oprawców, poddanych i panów. I tylko jedna osoba wie, że nie wszyscy są ślepi. Ta powieść jest wstrząsającym i głęboko przenikającym czytelnika studium kondycji ludzkiej.
Ekranizacja powieści otworzyła Festiwal Filmowy w Cannes w 2008 roku. W rolach głównych Fernando Meirelles, reżyser Wiernego ogrodnika, obsadził plejadę gwiazd, m.in. Julianne Moore i Gaela Garcię Bernala.”
Źródło opisu: okładka powieści
Źródło okładki : zdjęcia autorskie
Udostępnij