Romain Sardou
"I odpuść nam nasze winy"
Uwielbiam powieści, których akcja rozgrywa się w średniowieczu. „I odpuść nam nasze winy” Romaina Sardou to thriller średniowieczny, a więc gratka dla każdego miłośnika tej mrocznej epoki. Autor doskonale oddał klimat epoki – jest tu mrok i odpowiedni język. Do tego intryga i tajemnice skrzętnie skrywane przez dostojników kościelnych. Akcja wartka, dobrze budowane napięcie i zaskakujące zakończenie. To powieść w stylu „Imienia róży” Umberta Eco. Co stało się z mieszkańcami pewnej odległej wioski i dlaczego jedna z parafii jest przeklęta? Na te pytania odpowiedzi szuka młody, inteligentny kapłan…
Elektryzujący thriller średniowieczny
„Zima roku 1284. Piekielne mrozy sparaliżowały życie w Draguan, ubogiej diecezji w hrabstwie Tuluzy. Ludzie nie mogą uwolnić się od strachu, odkąd rok temu rzeka wyrzuciła szczątki ciał trzech ofiar okrutnego mordu.
I właśnie tej zimy do biskupstwa przybywa niezwykły kapłan, Henno Gui, by objąć parafię Heurteloup. Zagubiona w nieprzebytych lasach, pośród bagien osada, przed laty uznana za wymarłą podczas epidemii dżumy, to zaledwie kilkanaście chat i kościółek bliski ruiny. Nikt nie wie, jaki los spotkał jej mieszkańców.
Ta przeklęta parafia, trzynasta w biskupstwie, wzbudza, o dziwo, żywe zainteresowanie najwyższych dostojników Stolicy Apostolskiej. Za zagładą wioski zdaje się kryć przerażająca tajemnica.”
Źródło opisu: okładka powieści
Źródło okładki : zdjęcia autorskie
Udostępnij