Historyczne Środy
Witajcie dziś w historycznej środzie przedstawiam Wam recenzję powieści:
„Zimowy monarcha” Bernarda Cornwella.
Bernard Cornwell to autor, który stworzył wielotomową sagę o wojowniczych Wikingach – „Wojny Wikingów.”
Ja zapraszam Was do poznania jego Trylogii arturiańskiej. „Zimowy monarcha” to pierwsza jej część, w której poznajemy Artura. Jego historię opowiada nam Derfel – Sas żyjący wśród Brytów, który zostaje jednym z najlepszych wojowników Artura. Z czasem staje się jego przyjacielem i to on przedstawia czytelnikowi życie, troski i marzenia swojego pana i druha. Zapraszam!
Bernard Cornwell "Zimowy monarcha"
Wstęp
Powieść historyczna „Zimowy monarcha” Bernarda Cornwella to pierwszy tom Trylogii arturiańskiej. Jest to połączenie legendy z historią. Czy legendarny król Artur, Ginewra i Merlin naprawdę istnieli?
„Trudno się dziwić, że czasy króla Artura nazywane są w historii Brytanii mrocznymi wiekami, gdyż nie wiemy niemal nic o wydarzeniach i postaciach z tamtej epoki. Nie ma nawet pewności czy Artur naprawdę istniał, choć wydaje się prawdopodobne, że bohaterski Bryt zwany Arturem lub Artoriusem powstrzymał na początku VI wieku najazdy Saksonów.”
Rzymianie opuścili ziemie Brytanii na początku piątego stulecia. Wcześniej wymordowali prawie wszystkich druidów i zniszczyli celtyckie miejsca kultu. Zromanizowani Brytowie muszą walczyć z wrogami, którzy najeżdżają ich ziemie. Największe zagrożenie stanowią Saksonowie. Brytania szarpana wewnętrznymi konfliktami musi się zjednoczyć, by razem pokonać najeźdźców. Stara wiara przeciwstawia się nowej – krzewionemu wśród pogan chrześcijaństwu. To właśnie w tych tajemniczych i mrocznych czasach autor snuje swoją opowieść.
Narratorem jest Derfel – starzec przebywający w klasztorze. Spisuje on historię swojego życia, w której znaczącą rolę odegrał wódz Artur. Derfel to Sas, który będąc dzieckiem został schwytany i cudem uniknął śmierci w czasie druidycznych obrzędów. Trafił na wychowanie do Merlina, na górę Tor. Gdy pojawia się Artur, chłopak jest nim zafascynowany. Staje się jego towarzyszem, później jednym z najlepszych włóczników, a na końcu także wiernym druhem i przyjacielem. Wódz bezgranicznie mu ufa i zleca najtrudniejsze misje. Derfel spisuje historię Artura:
„Są to opowieści o Arturze, Walecznym Wodzu, Niedoszłym Królu, Nieprzyjacielu Boga (…) – najlepszym człowieku, jakiego znałem.”
Derfel spisując historię życia przyjaciela, chce zachować pamięć o nim i przekazać jego obraz potomnym.
Powrót Artura
Po śmierci króla Uthera tron pozostaje pusty. Ma na nim zasiąść w przyszłości dopiero niedawno narodzony Mordred. Tą chwiejną sytuację wykorzystuje jeden z wodzów Brytanii. Żeni się z wdową po królu Brytanii z zamiarem przejęcia władzy. Rodzi się spisek. Dochodzi do próby zabicia niemowlęcia, które ma prawo do tronu. Wrogi wódz napada na siedzibę Merlina, która znajduje się na Ynys Wydryn (Szklanej Wyspie). Pali domostwo czarodzieja, w którym wychowuje się Derfel i jego przyjaciółka Nimue. Dziewczyna zostaje zgwałcona i okaleczona. Po tym fakcie w jej głowie zaczyna powoli kiełkować szaleństwo. Jednak mimo prób zabicia Mordreda, dziecko zostaje uratowane. Derfel ucieka z nim i go chroni. W tym czasie z Armoryki powraca Artur i zaczyna rządzić Dumnonią w imieniu przyszłego króla Mordreda. Jego zadanie jest bardzo trudne. Nie dość, że Brytowie borykają się z wewnętrznymi konfliktami, to jeszcze Saksonowie coraz odważniej napadają na ich ziemie, wykorzystując ich wzajemne walki o władzę.
Ludzie gorąco wierzą, że Artur to człowiek, który zaprowadzi na zwaśnionych ziemiach pokój, dzięki któremu, wspólnymi siłami da się odeprzeć znienawidzonego wroga – Saksonów. Artur musi się też zemścić na zdrajcy, który próbował zabić prawowitego króla. By zacieśnić związki z jednym z władców sąsiadujących z Dumnonią postanawia się ożenić z jego córką. W czasie uczty zaręczynowej poznaje Ginewrę, w której zakochuje się bez reszty. Opuszcza przyjęcie i potajemnie żeni się z piękną dziewczyną. Ślubu udziela im chrześcijański mnich – Sansum, który od tej pory staje się biskupem nowej wiary i powiernikiem Artura, ale także wrogiem Derfla. Za złamanie danego słowa znów wybucha nowy konflikt. Czy Artur go załagodzi? Czy dziewczyna, którą odrzucił na rzecz innej mu wybaczy?
Misja Derfla
Gdy Artur próbuje zachować pokój na swoich ziemiach, zaprzyjaźnione z nim królestwo pada ofiarą Sasów. Sam nie mogąc udać się do Benoic, wysyła tam Derfla z jego najlepszymi włócznikami. Mają zrobić wszystko, by zapobiec zdobyciu zamku i ziem przez wroga. Derfel odnajduje w pałacowej bibliotece podejrzanie wyglądającego mnicha. Okazuje się, że jest to Merlin, który wyruszył w podróż, której celem jest odnalezienie dawnych skarbów Brytanii. Skarby te, według prastarych legend, podarowali Brytom sami bogowie. Ziemie króla Bana zostają opanowane przez wroga. Tylko nielicznym udaje się uciec z oblężonego miasta. Wśród nich jest Lancelot i jego przyrodni brat Galahad. Wraca także do Brytanii Derfel wraz z druidem Merlinem. Jest to starzec kochający koty. Udaje schorowanego, będącego na skraju śmierci człowieka. Jednak to tylko pozory. To najpotężniejszy druid na ziemiach Brytanii. Sam jego widok wzbudza strach i panikę w szeregach wroga. Jest to postać obdarzona dużą dozą humoru. Prowadzi rozmowy z Derflem o życiu i woli bogów. Bardzo wesoły i dowcipny z niego staruszek:
„Życie to igraszka bogów i próżno szukać sprawiedliwości. Trzeba nauczyć się śmiać (…), bo inaczej można się zapłakać na śmierć.”
„Sekret szczęśliwego życia (…) – to urodzić się w bogatej rodzinie.”
Merlin wraz z Nimue pragną powrotu starych bogów. Wierzą, że tylko oni mogą sprawić, że na Brytanię spłynie trwały pokój. Arturowi w końcu udaje się doprowadzić do rozejmów pomiędzy pomniejszymi księstwami w kraju. Czy będą one trwałe? W powieści prócz walki jest także miejsce na miłość. Artur bardzo kocha Ginewrę, robi wszystko, by była szczęśliwa. Buduje dla niej piękny pałac. Czy jest to ten osławiony w legendach Camelot? Jaką jeszcze rolę do odegrania w tym wszystkim ma Derfel? Jak potoczą się jego losy i czy on również odnajdzie szczęście? A może życie w spokoju to tylko pobożne życzenia mieszkańców ciągle zagrożonej najazdami Brytanii? Przeczytajcie!
Podsumowanie
Powieść „Zimowy monarcha” Bernarda Cornwella to wspaniała opowieść, w której czytelnik pozna wyrazistych bohaterów. Oczami Derfla poznajemy Artura, który chciał żyć normalnie i w spokoju, ale bogowie wyznaczyli mu inne zadanie. Mnie najbardziej podobają się postacie Nimue i Merlina. Dziewczyna wprowadza nutę fatalizmu do historii, która jest równoważona przez niesamowity humor i pogodę ducha Merlina. Autor zabrał nas do dawnej Brytanii. Wraz z bohaterami walczymy o wolność. Cornwell przedstawia wiele obrazów walki. Nie każdy lubi czytać takie opisy, ale według mnie są one kluczowe w całej powieści. To na polach bitew zdobywa się sławę bądź spotyka śmierć. To historia miłości przeplatana nieustannymi walkami o władzę i wpływy. Pełna jest intryg i nagłych zwrotów akcji. Ukazuje nam także walkę starej wiary z nową.
Bernard Cornwell przedstawił czytelnikowi bogatą i pełną obrazowości historię walki Artura z Saksonami. Ukazał nam życie mieszkańców tych ziem, zapoznał z wierzeniami i obrzędami. Powieść jest napisana przystępnym językiem i dzięki temu szybko się ją czyta. Zaraz po skończeniu pierwszego tomu będziecie mieli ochotę niezwłocznie sięgnąć po kolejne. To historia przedstawiona zupełnie inaczej niż wszystkie dotychczasowe legendy o królu Arturze. Autor snuje mroczną opowieść o Brytanii, która toczy boje z Saksonami. Czy człowiek nazywany królem spełni pokładane w nim nadzieje?
Olimpia
Udostępnij