Giełdowe zawirowania… | "Wiele do stracenia" Marek Marcinowski - Recenzja
Zapraszam Was do świata nowojorskiej giełdy. Poznajcie Andrew Fresheta, bohatera powieści „Wiele do stracenia” autorstwa Marka Marcinowskiego. To powieść sensacyjna, w której ciągle coś się dzieje. Autor odsłonia przed nami mechanizmy działania giełdy.
Staniemy oko w oko z jej największymi graczami. Ci, którzy są na szczycie, zrobią wszystko, by tam pozostać…
Recenzja "Wiele do stracenia" Marek Marcinowski
Powieść sensacyjna z elementami thrillera „Wiele do stracenia” autorstwa Marka Marcinowskiego to debiut beletrystyczny. Autor jest specjalistą od finansów i giełdy. Na swoim koncie ma publikację w formie wywiadu stricte związaną z finansami i giełdą: „Sukces na giełdzie. Tajniki i wskazówki największych polskich ekspertów giełdowych”. Nic więc dziwnego, że jego powieść przybliża Czytelnikowi mechanizmy funkcjonowania giełdy.
Kilka Słów o Książce
Opis okładkowy
W ŚWIECIE NAPĘDZANYM ŻĄDZĄ PIENIĄDZA NIE MA MIEJSCA DLA SŁABYCH
Andrew Freshet sądzi, że złapał szczęście za ogon. Pnie się po szczeblach kariery w jednym z nowojorskich banków inwestycyjnych. Nic nie wskazuje na to, że zwykły służbowy wyjazd do Sierra Leone zamieni jego życie w rozpędzony rollercoaster.
Powieść Marka Marcinowskiego to sensacja z prawdziwego zdarzenia: nieoczekiwane zwroty akcji, intrygi, śmiertelnie niebezpieczna gra, gigantyczne inwestycje, a w ich tle miłość, która w podbramkowej sytuacji przypomina, że jeszcze nie wszystko stracone.
„Andrew Freshet ma poukładane życie. Nieoczekiwanie wszystko zaczyna się sypać. Towarzyszymy bohaterowi w długiej wędrówce od wysokościowców Manhattanu po pustynie Nowego Meksyku. Wokoło rozkręca się wir śmierci, a rzeczywistość – jeszcze przed chwilą spokojna i przewidywalna – nagle pokazuje wilcze kły”.
– Andrzej Pilipiuk, autor kilkudziesięciu książek, laureat nagrody literackiej im. Janusza A. Zajdla
„Kartel narkotykowy, przemytnicy staroegipskich zabytków, wyrachowani inwestorzy i burza uczuć. Powieść porywa czytelnika w świat wielkiej finansjery Nowego Jorku i bez ostrzeżenia funduje zaskakujące zwroty akcji. Do samego końca. Chociaż czy koniec to naprawdę koniec…?”
– Monika Nieckarz, redaktorka, miłośniczka dobrych kryminałów, przyrody i koni mechanicznych w dużych stadach.
„Powieść toczy się na trzech kontynentach. Poza wątkami kryminalnymi oraz częstymi i niespodziewanymi zwrotami akcji otrzymujemy również solidną dawkę cennych obserwacji psychologicznych, poruszające historie życiowe, a także cenną lekcję postępowania w grze giełdowej. Przeczytałem tę książkę jednym tchem, zły, że rozwój wydarzeń nie pozwalał mi się od niej oderwać, a gdy już skończyłem, trwam w oczekiwaniu na ciąg dalszy”.
– prof. dr hab. Andrzej Niwiński, archeolog, autor powieści „Hieny i lotosy”
Kilka słów o Autorze
Marek Marcinowski – Pasjonat rynków finansowych, astronomii i fotografii. Podróżnik. Z wykształcenia informatyk. Hobbistycznie trenuje fechtunek szablą i długim mieczem. Niepoprawny marzyciel, którego serce często walczy z rozumem. Uwielbia łamigłówki, szachy, górskie spacery, jazdę na rowerze, literaturę i rodzinne rozgrywki w gry planszowe, od których jest wręcz uzależniony.
Marek Marcinowski
Olimpia
Udostępnij
Nie słyszałam o autorze, ale brzmi bardzo interesująco.
Książka jest pełna akcji, a niektóre wydarzenia, choć wydają się nieprawdopodobne, oparte są na faktach 🙂