Cytowany Czwartek – Billie Joe
Poprzedni artykułZapowiedź "Widzenie" Erin Hunter| 20.01.2020Następny artykuł Śmierć nadciąga z nieba... "Noc gargulców" Graham Masterton | Recenzja
Zgadzacie się z tym stwierdzeniem? Ja nie do końca. Zależy, jakie programy oglądamy w telewizji. Znam osoby, które nie czytają, ale za to oglądają dużo ciekawych programów telewizyjnych.
A Wy jakie programy lub filmy lubicie oglądać? Podzielcie się w komentarzach!
Olimpia
Udostępnij
Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje doświadczenia podczas nawigacji po witrynie. Spośród tych plików cookie, które są klasyfikowane w razie potrzeby, są przechowywane w przeglądarce, ponieważ są one niezbędne do działania podstawowych funkcji witryny. Używamy również plików cookie innych firm, które pomagają nam analizować i rozumieć sposób korzystania z tej witryny. Te pliki cookie będą przechowywane w Twojej przeglądarce tylko za Twoją zgodą. Możesz także zrezygnować z tych plików cookie. Jednak rezygnacja z niektórych z tych plików cookie może mieć wpływ na wrażenia podczas przeglądania.
Cześć Aniu. Tak sobie myślę że nie można tak do końca definiować ludzi na tych myślących którzy czytają i tych nie czytających i przez to założyć że brakuje im wyobraźni. Jasne jest to że czytanie pobudza nasza głowę, stymuluje wyobraźnię, skłania do myślenia. Ale jest mnóstwo innych rzeczy jak choćby oglądanie filmów czy seriali które wpływają na człowieka i skłaniają go do rozmów. Ja ze swoimi przyjaciółmi i żoną bardzo lubimy dyskusje po obejrzeniu jakiegoś filmu, programu czy serialu. Dzielimy się emocjami, spostrzeżeniami czy choćby poglądami. Każdy ma swoje zdanie którym czasem nawet bardzo gorliwie przekazuję drugiemu z nas. Fajne jest to że taka rozmowa prowokuje nas do pokazywania swoich uczuć. I fajne jest też to że każde z nas pomimo przyjaźni ma inne podejście do życia i nie przeszkadza nam to. Książki dużo mogą dać ale nie są jedynym źródłem do poznawania świata. Ja nie byłem fanem seriali. Dziś zmieniło się to. I choć przez to czasu jakby mi ubyło to lubię takie spędzanie wieczoru a czasem nawet nocki. Odkryłem że mogę identyfikować się z bohaterami serialu. Przeżywać ich przygody. I choć książka ma w tym wypadku duża przewagę bo mogę sam kreować świat który czytam a serial narzuca mi go od początku to dziś nie przeszkadza mi to.
Ja też mam wielu znajomych, którzy nie są miłośnikami książek. Za to mają inne pasje i możemy się wymieniać wiedzą. Też kiedyś nie oglądałam seriali. Teraz potrafię w jedną noc obejrzeć 8 odcinków… Wciąga to niesamowicie. Ale czytanie, to czytanie 🙂