Powieść „Ziarno demona” Dean Koontz napisał w 1973 roku. Jak dla mnie to powieść wizjonerska. Nie wiem dlaczego akurat ten horror tak mnie zafascynował, czytałam go wielokrotnie. Spotkałam się z wieloma negatywnymi opiniami na temat tej książki, mnie jednak bardzo się podobała – zarówno kilkanaście lat temu, jak i niedawno, wywołała we mnie strach. Dlaczego? Sztuczna inteligencja zyskuje świadomość i chce być czymś więcej niż tylko myślą krążącą w eterze. Więzi bohaterkę w jej własnym domu. Obecnie mamy telewizory obdarzone sztuczną inteligencją, niektórzy mają zautomatyzowane domy. A gdyby tak coś powstało w tych systemach i przejęło kontrolę nad naszym życiem i próbowało posunąć się do okropnych czynów? Narratorem jest komputer, który mówi o wielu powszechnie uznawanych prawdach. Jest tu filozofia, nadzieja i chęć dopięcia obranego celu. Wizja autora bardzo mnie się podobała.