Haruki Murakami
"Przygoda z owcą"
Powieść „Przygoda z owcą” Harukiego Murakamiego była moim pierwszym spotkaniem z tym doskonałym japońskim pisarzem. Na początku pomyślałam: Co to za dziwactwo? Stopniowo poznawałam zagmatwany, magiczny sposób przedstawiana świata przez autora, jego specyficzny język i absurdalność niektórych wydarzeń. Odkryłam, że właśnie takie powieści uwielbiam – niby codzienność, ale pokazana w zupełnie inny sposób.
Bohater to z pozoru zwyczajny człowiek, wiodący zwyczajne życie. Wszystko się zmienia, gdy otrzymuje on fotografię dziwacznej owcy. Od tej chwili odkrywamy nowe oblicze świata – pełnego absurdów, dziwnych zdarzeń. Poznajemy dziewczynę, o której uszach autor bardzo się rozwodzi, ta fascynacja kształtem kobiecego ucha jest absurdalna. Zanurzamy się w świat pełen surrealizmu. Murakami nagina rzeczywistość, a czasem ją zmienia do własnych potrzeb.
„Człowiek budzi się rano i wie, że ma w sobie owcę. To bardzo naturalne uczucie.”
„Główny bohater, przeciętny mieszkaniec przeciętnego współczesnego miasta, żyje sobie spokojnie swoim przeciętnym życiem. Pewnego dnia przyjaciel przysyła tajemniczą fotografię owiec na pastwisku. Jedna z nich ma na grzbiecie gwiazdę. Od tego momentu życie bohatera przestaje być zwyczajne… Zaczyna się opowieść kryminalna obfitująca w niesamowite wątki. Bohater wraz ze swoją przyjaciółką wyposażoną w niezwykle zmysłowe uszy o właściwościach paranormalnych (na tym zresztą opiera się absurdalność powieści) przemierza Japonię, spotyka Człowieka-Owcę, przeżywa przygody niczym z filmów Kubricka albo Lyncha.”
Źródło opisu: okładka powieści
Źródło okładki : zdjęcia autorskie
